#5 lat
Temat nie jest sadystyczny, ale wielki szacun dla gościa i krata browara należy się za chęć. Sam kiedyś się w to bawiłem, ale w porównaniu z nim to jestem cienki, jak nić stworzona przez pająka ja sklejałem plastikowe, gotowe modele
Wszystko zaczęło się od zajęć ZPT w szkole średniej, gdzie zadaniem uczniów było sklejenie kartonowego modelu. Luce Iaconi-Stewartowi tak to się spodobało, że postanowił zbudować dokładny model samolotu pasażerskiego Boeing 777 w skali 1:60. To było w 2008 roku, kiedy Luca zaczynał uczęszczać do szkoły, dziś projekt trwa i powoli zbliża się do końca. To co powstało bez wątpienia powoduje opad szczen!
Więcej zdjęć oraz kilka filmików na
https://joemonster.org/art/26257/Poswiecil_5_lat_zycia_na_stworzenie_modelu_kartonowego_Boeinga_777._Efekt_powala
Po tagach nie znalazłem
Nauczycielka z Teksasu została w piątek skazana na pięć lat więzienia za seks z pięcioma 18-letnimi uczniami. Akt oskarżenia obejmował 16 zarzutów "niestosownych relacji między nauczycielem a uczniem".
28-letnia nauczycielka angielskiego w 2011 roku przez dwa miesiące zapraszała uczniów do swego domu. Świadkami na procesie byli sami uczniowie, którzy ze szczegółami opisali seks z nauczycielką.
Przysięgli obejrzeli też wykonane telefonem komórkowym nagranie wideo, przedstawiające seks grupowy z uczniami podczas jednego ze spotkań w domu kobiety.
Mąż w wojsku, a domu swawole
Skazana, którą zwolniono z pracy, gdy wyszło na jaw, że uprawiała seks z uczniami, jest mężatką i ma troje dzieci. Sama zgłosiła się na policję, gdy na jaw wyszło pokazane później na procesie nagranie wideo.
Jej mąż pełnił w 2011 roku służbę wojskową za granicą.
Oto nasza nauczycielka:
Nie uważacie, że ta kara jest chora? Chłopacy nie zgłaszali "gwałtów" to udupili ją za złe relacje pomiędzy nauczycielem na uczniem. Dla mnie to chore.
A tak poza tym:
Czy ktoś może pochwalić się podobnymi sytuacjami ze swoimi nauczycielkami
Zdjęcie po lewej zostało wykonane w 1940 roku w peruwiańskim szpitalu w Limie. Fotografia przedstawia sześcioletnią Linę, jej jednastomiesięcznego syna i doktora Lozadę.
Rodzice Liny byli przekonani, że ich córka ma ogromnego brzusznego guza. Kiedy szamani w pobliskich wioskach nie mogli znaleźć na niego lekarstwa, ojciec zabrał ją do szpitala. Lekarze także podejrzewali nowotwór, jednak szybko okazało się, że dziewczynka jest w siódmym miesiącu ciąży. Ponad miesiąc później Lina poprzez cesarskie cięcie, urodziła zdrowego, ważącego 2700 gramów, chłopca. Operację przeprowadzali dr Lozada i dr Busalleu, a asystował im anestezjolog dr Colretta.
Doktor Lozada przeprowadził szczegółowe badania dotyczące ciąży Liny. Okazało się, że dziewczynak zaczęła miesiączkować w wieku 8 miesięcy, w wieku czterech lat rozwinęły się jej piersi a rok póniej rozdzerzyła się jej kość miednicza a kości stały się bardzo rozwinięte. Przypadek Liny Mediny został szczegółowo udokumentowany przez dr Edmundo Escomela w czasopiśmie "La Presse Medicale".
Syn Liny otrzymał imię Geraldo. Do dziesiątego roku życia, żył w przekonaniu, że Lina jest jego starszą siostrą. Zmarł w wieku 40 lat z powodu choroby szpiku kostnego.
Lina Medina wyszła za mąż i w 1972 roku urodziła drugiego syna.
Nigdy nie dowiedziano się, kim był ojciec jej pierwszego dziecka.
W dorosłym życiu Medina pracowała jako sekretarka w klinice dr. Lozada, który pomógł jej, a później jej synowi w edukacji. Lina poślubiła Raúla Jurado, z którym miała drugiego syna (ur. w 1972). Jeszcze w 2002 r. Medina wraz z rodziną żyli w biednej części miasta Lima Chicago Chico (Małe Chicago). W tym samym roku odmówiła wywiadu z agencją prasową Reutera.
Źródło: kok.blox.p oraz wikipedia
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów